W dniu gdy świat wyglada zupełnie inaczej, warto jest ciepło się ubrać i odczuć jego uroki.
Chociaż śnieg mocno sypał, ani Synkowi, ani mnie to nie przeszkadzało. Synek miał radość z chodzenia po śniegu, szczególnie w miejscach gdzie jeszcze był świeży i nieodśnieżony.
Synkowi podobał się również widok koparek odśnieżajacych ulicę, autobusów szkolnych zasypanych śniegiem i samochodów ruszajacych się żółwim tempem.
Zabawa i odkrywanie świata jest wokół nas.
Synek był nawet chętny pomóc odśnieżać (jeden z największych zimowych miusów)
Skorzystalismy również z okazji że mamy śnieg i zrobiliśmy
kolorowe śnieżne wulkany. Do naszego eksperymentu potrzebne sa tylko 4 produkty/rzeczy:
- ocet
- baking soda (soda do pieczenia)
- food coloring (barwniki do jedzenia)
- szklanka (my użyliśmy wysoka i to był bład, lepsza będzie niska)
Wymieszaliśmy baking soda z kilkoma kropelkami barwnika i wsadziliśmy szklankę do naszego wulkanu (użyj niskiej szklanki)
Później synek dodał octu
i śnieżny wulkan gotowy
Użyliśmy za wysokiej szklanki dlatego nie miało to takiego efektu jak powinno, ale Synkowi i tak się bardzo podobało.
Bawcie się dobrze