Zaskoczę niektórych tym, że na Queens'ie (jednej z dzielnic w NYC) jest bardzo ładny park ze stawem. W niedzielę wybraliśmy się na spacer po Kissena Park.
Miło jest przejść się do okoła stawu po którym pływają kaczki, dzikie gęsi a nawet łabędzie. Niestety nie można ich karmić chlebem, na płotkach są wywieszki żeby tego nie robić.
Latem są też malutkie żółwie co bardzo cieszy dzieciaki.
Synek miał radość z rzucania do wody żołędzi i innych "cudów" które znalazł na swej drodzę. Musze wam przyznać, że był tak uradowany szukaniem "skarbów" do wrzucenia, że wpadł kobiecie pod rower. Olaboga ile było płaczu i biedna kobieta się przestraszyła, przepraszała, chociaż nie było w tym jej winy. Na szczęście skończyło się tylko na płaczu i odrobinie strachu.
Nasz raczej zimny zimowy spacerek zakończyliśmy chwilową zabawą na placu zabaw.
To nie był nasz pierwszy spacer po Kissena Park i z pewnością nie jest ostatni. Następnym razem napewno będzie już troszkę cieplej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz